Jak to zwykle bywa dużo się dzieje i jest co wrzucać, ale na to wrzucanie już czasu brakuje... na początek nadrabiania zaległości parę zdjęć studyjnych Fida.
Sesja była długa, ciężka i wymagała tak dużo cierpliwości jak dużo młody border collie miał energii... Na szczęście smakołyki dały nam przewagę w tych zmaganiach i udało się wykonać kilka naprawdę fajnych klatek...
Kłaniam się kłaniam szanownej publiczności:
A po sesji czas na odpoczynek, ale to tylko pozory - prawdziwą Fida naturę widać w oczach.
Podsumowanie 2012 - cz.II
11 lat temu